Kompleks Edypa* obserwuje się nie tylko u chłopców. Występuje też u dziewczynek, które jako kilkulatki fantazjują namiętnie o małżeństwie z tatą, i aby móc prawidłowo się rozwijać do szóstego roku życia powinny doznać zawodu z jego strony na tym polu. Córki nie mogą zostawać żonami swoich ojców. Powinny więc przegrać niezależnie, czy rywalką jest biologiczna mama, macocha, czy też po prostu żona*, która nie ma zamiaru opiekować się dziećmi z przeszłości swojego męża. Bardzo często jednak dzieje się inaczej. Pomimo licznych dowodów świadczących przeciwko tej tezie istnieje powszechne przekonanie, że rozwód rodziców jest krzywdą dla dziecka. Mężczyzna, który się rozwiódł czuje więc nie tylko odpowiedzialność rodzicielską, ale także poczucie winy i chce zadośćuczynić małej dziewczynce. Złożenie tych dwóch sił daje efekt w postaci syndromu „małej żony” ( mini-wife syndrome ) i jest charakterystyczny dla dziewczynek w wieku 7-13 lub dłużej, czasem w zmodyfikowanej formie trwa nawet w dor